Ostatnie prace przed sezonem zbiorówek

IFW sobotę 20 października myśliwi z naszego Koła zebrali się na czynie przy domku w Kucharowie. Dość liczna grupa kolegów została podzielona na kilka mniejszych grup; poszczególne prace zostały przydzielone i wszyscy ruszyli do pracy. Do zrobienia było sporo m.in. ustawienie ambon przenośnych w łowisku, odgrodzenie uprawy topinamburu oraz przygotowanie miejsca pod hubertowską biesiadę.

IFNieprzypadkowo wybrano ten dzień, bowiem końca dobiegła budowa wiaty na sprzęty i wiaty do spotkań. Ściągnięto również ciężki sprzęt do zniwelowania terenu przy obydwu wiatach. I tak właśnie część kolegów zajęła się wyrównywaniem ziemi wokół nowych obiektów. Kilka wywrotek żwiru i piachu, praca koparki i wysiłek naszych myśliwych i efekt możemy zobaczyć na poniższych fotografiach.

Ekipa wyposażona w obcęgi i kombinerki rozgradzała poletko z topinamburem. Ciekawe jak długo będziemy musieli zaczekać na wizytę dzików na naszym poletku. Taka stołówka powinna służyć przez kilka kolejnych lat dla mieszkańców pobliskich lasów. Siatka ogrodzenia została zwinięta w rolki, a słupy zostały pocięte i będą wykorzystywane do palenia zarówno w kominku jak i na ognisku.

IFW końcu udało się rozwieść ambonki, które budowaliśmy latem. Przypomnijmy, że mają one służyć zarówno do zasiadek na szkodach łowieckich jak i do polowań metodą szwedzką. W związku z nadchodzącym sezonem polowań zbiorowych podjęto decyzję o rozlokowaniu ambon w miejscach gdzie na ogół jest duża liczba jeleni. I tak obstawiono oddziały w okolicach Kucharowa –  od „Mokrego Lasu” przez „Borówkę” po okolice Małego Radacza. 19 przenośnych ambon plus kilka stałych budowli z pewnością wystarczy na przeprowadzenie polowania metodą szwedzką. Nadmienić trzeba, że w historii Koła będą to pierwsze tego typu polowania.

IFPrzypominamy o kilku podstawowych zasadach z regulaminu polowań, które charakteryzują polowanie z ambon – i tak nie obowiązuje ograniczenie krotności lunety, można strzelać z pozycji siedzącej do 80 metrów, również do jeleni bez potrzebnej zgody prowadzącego polowanie – jak to jest w przypadku zwykłego polowania zbiorowego.

Efekty zapewne będą zależały od kilku czynników m.in. pogody, ilości zwierzyny, dobrej pracy naganki, znajomości terenu i tematu przez prowadzącego polowanie, celne i przemyślane strzały. Z odpowiedzią na pytanie czy Hubert będzie nam darzył, musimy poczekać do pierwszego polowania prowadzonego metodą szwedzką.

IFW pracowicie spędzonym sobotnim przedpołudniu uczestniczyli: J.Natkański, T. Natkański, J. Duda, R. Filipek, J. Wasylczyszyn, W. Mrozicki, M. Leśniewski, M. Śliwicki, P. Śliwicki, B. Dubrowski, R. Proć, J. Łukawski, A. Łabęcki, J. Kęsicki, A. Krokosz, F. Burzyński. Kilku kolegów przysłało za siebie zastępstwo – co zostaje pozytywnie odnotowane.

Z pewnością można stwierdzić, że nasza baza w Kucharowie jest już wyczerpująca. Kilka pokoleń musiało pracować na dzisiejszy efekt. Pierwsza biesiada pod wiatą planowana na 3-go listopada, w nasze święto Hubertowiny. Serdecznie zapraszamy nasze rodziny i znajomych.

B.D.